Pracowita zima 2020/2021 (rozdział 1)

Za oknami zima a w duszy grają szanty. Na razie żeglowanie z Andrzejem Koryckim

„Od brzegu szklanego, po szklany horyzont, gdzie szronu rozpina się mgła. Płyniemy spokojnie pośpiechem się brzydząc plasterek cytryny i ja”

To wieczorami, a w ciągu dnia żeby czasu nie tracić i być w gotowości na wiosenny start realizacja zaplanowanych wcześniej przeróbek i udogodnień.

Trap już poszerzony, relingi nowe pospawane. Teraz robi się stelaż pod panele słoneczne.

Mnóstwo przemyśleń, rysunków a potem jeszcze więcej pracy. Kapitan jest konstruktorem, kreślarzem, ślusarzem, spawaczem i elektrykiem. Mówi o sobie: ”siedem fachów, ósma bida”.

Stelaż gotowy. Konstrukcja pospawana. Pierwszy panel wędruje na swoje miejsce.
Kolejne panele. Uważać na paluchy! Uważać na szkło! Fragile!
Elektrownia jachtowa gotowa. Pięć paneli. Kontrola jakości w białych rękawiczkach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *