• Zapoznanie

    Już wiadomo, że polubiliśmy Grand Soleil, ale należało ją lepiej poznać i zaprzyjaźnić się. Hen od razu przystąpił do zaglądania we wszystkie zakamarki: gdzie jaka pompa i do czego, gdzie akumulatory, jakie przyrządy nawigacyjne i jak się je obsługuje. No i oczywiście spisywanie listy co trzeba zmienić, żeby dostosować no naszych niesprawności. Na pierwszym miejscu znalazł się trap, który musi zostać poszerzony, bo „krakowiaczkiem” o kulach to jakoś kiepsko wychodzi. Następnie wyższe relingi na burtach – zdecydowanie łatwiej jest trzymać się poręczy na wysokości 90 cm niż 30 cm niżej i kombinować z wypiętym zadkiem jak zrobić następny krok. Kolejne pomysły to rusztowanie na panele słoneczne, pod które można byłoby…

  • Spełniło się

    W sierpniu 2020 roku dość nieoczekiwanie pojawiła się możliwość realizacji marzenia czyli zakupu morskiego jachtu na miarę wieku i kondycji fizycznej.  Zaczęły się poszukiwania w necie, rozpoznawanie który model łajby spełni wymagania. Najpierw oglądanie w Grecji „Bavarii” potem dużo rozważań za i przeciw. Za jakiś czas pojawiła się „Grand Soleil”, złapała za serducho i nie chciała puścić. Granatowy, smukły kadłub, biel żagli na tle błękitu chorwackiego morza i nieba to jest to! Szybka decyzja. Dogadywanie się z właścicielem i podróż do Chorwacji sprawdzić czy nie będzie rozczarowania. – Nie było! Hen (kapitan) zachwycił się od pierwszego wejrzenia. Łajba wprawdzie już pełnoletnia – 18 lat , ale w dobrym stanie. Wyglądało…

  • Na początku było … marzenie

    Wiele lat pracy, wysiłku fizycznego i umysłowego oraz wyrzeczeń. Tak powstała samodzielnie zbudowana „Navigare”.  Zwodowana na zalewie Włocławskim przeszła pomyślnie testy. Jej oryginalny wygląd i dopracowane detale zwracają z pewnością uwagę. Jednak lat nam przybyło i wygoda stała się priorytetem. Coraz trudniej jest poskładać się jak scyzoryk, aby wciągnąć spodnie. Czy wydostać coś z bakisty znajdującej się pod materacem, na którym się leży. Wprawdzie siedząc na toalecie można jednocześnie czytać książkę leżącą na stole a drugą ręką mieszać w garnku na kuchence ale…. to raczej dla młodych i sprawnych.